Elektryka i hydraulika
Taki nudny temat, ale jaki ważny ;)
Elektrykę zrobiliśmy w marcu. Było zimno, ciemno, no i jeszcze padało. Spotkaliśmy się z fachowcami w późnych godzinach wieczornych, zupełnie nieprzygotowani. Mieliśmy w głowach tyle pomysłów co i jak, że naprawdę nic nie wiedzieliśmy. Gdyby nie ich doświadczenie, pewnie do dziś nie zdecydowalibyśmy się gdzie będą gniazdka a gdzie TV. Całe szczęście temat już dawno za nami. Swoją drogą, ekipa elektryków była dotychczas naszą najlepszą. Nie dość, że nie zostawili po sobie żadnych śmieci, to jeszcze pięknie sprzątnęli (nie tylko po sobie!), a na zewnątrz uważali, żeby przypadkiem nie wykopać jakiejś ważnej roślinki. Ekipa na szóstkę z plusem!
ps. Przemyślcie wszystko wcześniej. u nas pomysły zmieniają się dynamicznie, więc nie obyło się bez późniejszych przeróbek. Na szczęście współpraca z tą ekipą, to sama przyjemność.
Niestety z ekipą od instalacji hydraulicznej już tak łatwo nie było. Panowie równie mili i uprzejmi, ale chyba nie tak chętni do pracy u nas :D Praca, która mogła być zrobiona w ciągu kilku dni, robiona była przez prawie dwa tygodnie. Panowie pewnie mieli inne zlecenia w międzyczasie. Ale ostatecznie też się udało.